Klienci wyruszają na wojnę z warsztatem w Teksasie
Klienci, którzy czują się oszukani, zyskują na sile i wypowiadają wojnę renomowanemu warsztatowi 1 Way Diesel Performance w Teksasie, dążąc do jego bankructwa. Nawet najlepsze warsztaty mechaniczne mogą otrzymać negatywne recenzje, ale co się dzieje, gdy wiele osób zaczyna narzekać na swoje doświadczenia, a warsztat ignoruje rosnącą złość?
Obecnie widzimy to w przypadku 1 Way Diesel Performance z Nacogdoches w Teksasie. Warsztat, znany z budowy Lamborghini Gallardo z silnikiem Cummins, ma obecnie na głowie kampanię publiczną upozorowaną na ostrzeżenie dla innych klientów.
Trudno nie dostrzegać bałaganu, który się wokół tego urządzono, z jednostronnymi relacjami roszczeniowych klientów, wzajemnymi oskarżeniami oraz co najmniej jednym procesem sądowym. Niestety, właściciele warsztatu nie odpowiedzieli na moje prośby o komentarz ani wywiad.
Najważniejsze figury tej historii to Chase Wells, właściciel 1 Way Diesel Performance, oraz Brad Ekstam, lider kampanii przeciwko niemu. Ekstam zlecił budowę samochodu niezdarnie zaawansowanego w ramach współpracy promocyjnej, ale po odebraniu stworzonego projektu wkrótce okazało się, że jakość wykonania nie spełnia oczekiwań.
„Mamy możliwość przetrwać to, ale dla wielu z klientów to główny środek transportu i wiele dla nich znaczy, dlatego chcę, aby 1 Way zniknął z rynku,” mówi Ekstam w jednym z filmików na YouTube.
Wells, będący znaną twarzą warsztatu, regularnie angażuje się w promocję w mediach społecznościowych i w programach telewizyjnych, ale zdaniem wielu klientów jego kontakt z nimi bardzo się ograniczył.
Ekstam zainwestował w budowę superduty Forda, który dostarczył do 1 Way, ale po pewnym czasie wrócił po auto w jeszcze gorszym stanie niż je oddał, co skutkuje licznymi problemami mechanicznymi, które były niezrozumiałe dla jego oczekiwań.
Po wielokrotnym niepowodzeniu w kontakcie z warsztatem, Ekstam postanowił wynająć billboard przy siedzibie firmy z ostrzeżeniem: „Uwaga: Uważaj na 1 Way Diesel Performance”, który przyciągnął uwagę przechodniów.
Podobne niezadowolenie wyraził Diego Singleton, który zlecił 1 Way generalny remont swojej F-250 z 1979 roku. Po długim oczekiwaniu i braku odpowiedzi ze strony warsztatu, na własne oczy zobaczył, że jego auto wciąż stało na tym samym miejscu w warsztacie, pokryte pajęczynami.
Singleton skomentował, że to była najgorsza decyzja w jego życiu, a obecnie stracił nadzieję na odzyskanie inwestycji.
Wszystko to tworzy narrację, która przedstawia 1 Way Diesel Performance jako głównego wroga w świecie tuningu ciężarówek. Mimo że inkubują się pozytywne głosy klientów, to jednak zdecydowanie przeważają opinie tych, którzy czują się oszukani lub zawiedzeni.
Intrygująca sytuacja w końcu spowodowała, że wielu klientów dzieli się swoimi niepokojącymi doświadczeniami, co pokazuje konieczność podjęcia działań wobec tego warsztatu. Czekamy na odpowiedź ze strony 1 Way Diesel Performance, bo jak na razie mamy do czynienia z ogromnym zamieszaniem.